Jeśli chodzi o nowy rodzaj śmierci, to dla mnie nawet lepiej, że go nie będzie. Zawsze mnie denerwuje, że jak urządzam przyjęcie i nawet jak nie zaproszę starego sima, to napatoczy się bez zaproszenia taki i jeszcze psuje mi przyjęcie, bo umiera. Ostatnio przyszedł jakiś wampir i umarł z pragnienia.
Jeśli chodzi o zawód opiekunki, to bardzo się na niego napalam. Miałam kiedyś praktyki i pracowałam z dziećmi przedszkolnymi z rana, a popołudniami ze szkolnymi. Jakoś dawałam radę, więc ciekawi mnie czy w simach dam
Czy była już informacja ile i jakie nowe cele życiowe dojdą?