Jakiś czas temu pochwaliłam sie moją
Ulą, ale historii nie dokończyłam. Więc takie malutkie streszczenie:
Oboje z Markiem skończyli studia z wyróżnieniem. Wrócili do swoich domów - Marek zamieszkał z mamą, Marią, Ula z Jackiem, Martyną i Damianem.
Któregoś dnia Marek zaprosił ją do siebie. Już wiedział, że to, co łaczy jego i Ulę nie może się zakończyć na przyjaźni.
Pierwszy krok był trudny dla obojga, ale ostatecznie zakończyło się sukcesem! Z tej wielkiej przyjaźni, która trwała nieprzerwanie przez tyle lat zrodziła się wieczna miłość

Patrząc na to zdjęcie, nie można mieć wątpliwości:
Zdaje się, że oboje na to czkeali

W domu Uli wydarzyło się więcej...
Bo po co mieli czekać do ślubu?
W międzyczasie oboje rozwijali swoje zainteresowania i pracowali nad kolejnymi awansami.
Odbył się ślub.
Nawiasem mówiąc uwielbiam to zdjęcie ^^
Nie ma to jak braterski uścisk
Na dużej działce postawili dom i zamieszkali wraz z mamą Marka.
Życie się urozmaiciło, gdy Uli urósł brzuszek...
Wszyscy się cieszyli

Emocje sięgnęły zenitu przy porodzie.
Na świat przyszło pierworodne i jedyne dziecko państwa Michalaków - Sylwia.
Malutka zdrowo rosła, urodę odziedziczyła po tacie

Tutaj ze swoją ciocią, żoną Damiana (która młodo zmarła

), Emilką, z domu Koralik.
Ula zaraziła ją pasją
Ich życie toczyło się bardzo spokojnie. Zdobywali awanse, w międzyczasie odbyło się trochę pogrzebów w rodzinie, drugi ślub Damiana, a parę simowych dni wcześniej pani Michalak została ciocią Ilonki Kerner (obecnie Niklowicz).
Zaczęły się problemy z Sylwią. Jako kilkunastoletnia dziewczyna zakochała się w facecie prawie 10 lat od niej starszym, co nie podobało się rodzicom dziewczynki.
Przed pójściem na studia zdążyła utracić dziewictwo, o czym jej rodzice się oczywiście nie dowiedzieli.
Skończyła je z dobrym wynikiem. Wtedy Norbert, jej chłopak, wyszedł z propozycją małżeństwa. Ula i Marek niechętnie na to patrzyli z początku. Norbert nie był wymarzonym mężem dla ich córeczki, która przecież była taką spokojną, zrównoważona i radosną dziewczyną. Bali się, że "zepsuje się" przy nim. Ostatecznie jednak odpuścili i ślub się odbył. Ciągle jednak nie byli przekonani do pana Wolańskiego.
Młoda para:
Wcześniejsze błogosławieństwo.
Marek i Ula Michalakowie wraz z młodą panią, wtedy już Sylwią Michalak-Wolańską
O ile dobrze pamiętam, Sylwia w czasie ślubu była już w ciąży, tylko niewidocznej. Niedługo potem jednak wyszło na jaw...
Obecnie mieszka ze swoim mężem, więc jej rodzice sprzedali stary dom i przenieśli się do parterowego mieszkanka z ogródkiem, gdzie chcą spędzić resztę swoich dni.
I wszyscy oczekują narodzin małego Jasia
