View Single Post
stare 19.05.2011, 15:34   #200
Searle
 
Avatar Searle
 
Zarejestrowany: 28.03.2008
Skąd: Dolny Śląsk
Wiek: 40
Płeć: Kobieta
Postów: 4,172
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Marzenie jutra

Nie wszystko udało mi się zrozumieć z FS (zwłaszcza, że nie czytałam AND) dlatego też swoje wątpliwości i zastrzeżenia przedstawiłam byś mogła mi wytłumaczyć co i jak

Wiesz, Liv, ja jestem czepialska jeśli chodzi o takie szczegóły. FS zyskuje na realizmie jeśli wszystko (albo chociaż większość) się zgadza.
Ok, wytłumaczyłaś mi dużo. Jeśli chodzi o fabułę - spoko, rozumiem, nie mogłaś zaszaleć, ale strasznie leciałaś z akcją na początku i to mi przeszkadzało.

Przybrani rodzice Sary - ok, zgadza się, mieszkali w Ameryce, potem z dziewczynką przeprowadzili się do Polski. Teraz już wiem.

Dalej czepiam się tej nauki polskiego w sierocińcu, bo niby po co jej ten język, skoro szanse na znalezienie rodziców z Polski były niewielkie (Sarze się udało, ok, wiem), ale to może przypadek jeden na milion (Sara to też Polka?).

Ale objaśnij mi jeszcze: to pani Kelley uczyła tego polskiego? Ona miała rodzinę w Polsce, że Polski znała? Rozumiem, że mogła zasponsorować wycieczkę Lily (a mogłaś o tym wspomnieć w FS, to bym się nie czepiała ), ale przecież, tak jak pisałam w poście powyżej, inne dzieci z sierocińca były pokrzywdzone, bo pewnie też chciałyby gdzieś polecieć. Ja tu widzę wyraźne faworyzowanie

Twoje opisy uczuć rzeczywiście są bardzo dobre, a nawet czasami za bardzo rozczulające, dlatego też napisałam o tym zamiarze rozczulania czytelnika nad losem Lily

Liv, spokojnie, swoje napisać musiałam, bo słodząc Tobie tylko bym Cię oszukała. Ja oczywiście nie jestem ekspertem i nie zawsze w tym co napiszę mam rację. Może nawet nie powinno się moich uwag brać na poważnie, bo w końcu nie napisałam tu ani jednego opowiadania i nie powinnam się w tym temacie udzielać, ale też się trochę książek naczytałam, skończyłam liceum humanistyczne i sama coś tam próbowałam pisać (te trzy elementy oczywiście nie czynią mnie znawcą literatury), ale ja mam słomiany zapał i szybko się zniechęcałam.
Jestem pełna podziwu dla Was piszących i chcę byście dążyli do perfekcjonizmu stąd moje drobne uwagi. I tak jak pisałam, nie trzeba mnie brać na poważnie i do tych uwag się stosować, ale jeśli uda mi się pomóc swoim spostrzeżeniem, by zniwelować błędy w opowiadaniu to będę nadal to robić, bo po to pytacie o opinie czytelników, by przekonać się czy FS się podoba czy też nie

Dobra, koniec, bo się znowu rozpisałam, a sama pewnie z tego wywodu niewiele zrozumiem
__________________
Searle jest offline   Odpowiedź z Cytatem