Dalszy ciąg mojej rodziny... tak jak mówiłam jest zdjęć na trzy posty, więc powitajcie drugi:
Ponieważ Donau ma samozatrudnienie musi hodować roślinki:
Jej narzeczony jej pomaga, tylko chyba nie w taki sposób, aby było jej lżej!(a może):
No i oczywiście codzienne czynności: gotowanie i czytanie:
Któregoś dnia Donau wybrała się do klubu "czerwone spotkanie" czy coś. Poznała tam nową koleżankę, aktualnie przyjaciółkę, której imienia nie pamiętam.
Słucha jej brzucha:
A że w dwoje jest trochę nudno, Donau zaopiekowała się rybką złowioną przez Trevora. Odezwał się instynkt macierzyński!! :
Kilka dni i koleżanka Donau urodziła córeczkę której imienia nie pamiętam:
Doanu się zbuntowała i postanowiła zaszaleć, jednak dla Trevora się to nie spodobała, zatrzymali się przy całowaniu i przytulaniu...:
A drugi dzień już normalny, jedzenie i praca, praca i jeszcze raz praca!!:
Na razie to koniec, następne foty jak dojdą inne posty!