To teraz ja i kolejne losy Fus[c]ów :] Zdjęcia jeszcze przedpokoleniowe, więc nie będzie żadnych księżniczek, wózków i włochów na klacie
Rodzina Fusco
Odcinek 8
Felicia postanowiła nie czekać na Toniego, aż ten się zdecyduje poprosić ją o rękę i zrobiła to sama. Po prostu, w domowych ubogich warunkach, bez jakiś specjalnych przygotowań [choć dokładnie to zaplanowała].
Jak widać Leonowi niezbyt się to podobało.
Tony nie poczuł się urażony, jego męska duma chyba nie ucierpiała. Dzień później zawarli małżeństwo w parku (byłem taki podekscytowany, że zapomniałem pstryknąc fotki

)
A tutaj pierwsza noc poślubna. Próbowała coś kombinować z pozami, ale Felicia jest zbyt puszysta, żeby to jakoś normalnie wyszło

Tutaj jakaś taka przykladowa:
No a jak noc poślubna to...
Tej samej nocy dorósł Leonek... co ja mówię, przecież to już Leon! Budowa ciała po tatusiu strażaku
I na dodatek Aly też awansowała- na nastolatkę.
Urodą nie grzeszy, ale po zmianie fryzury nie jest tak źle, chyba...
Kika dni później miałem bardzo [nie]miłą nocną wizytę.
Zgadnijcie co padło łupem złodzieja... oczywiście, że kuchenka, o której można by pisać osobną historię! Była pierwsza kuchenka, którą Felicia bardzo chciała wymienić. Gdy tylko to zrobiła- spłonęła. Kupili nową- też spłonęła. Była następna, ale przy okazji remontu kuchni została wymieniona na tą, którą teraz zarąbał złodziej. No pięknie
A policja... przyjechała dokładnie w tym momencie, kiedy złodziejaszka sobie odjeżdżała. Minęli się koło skrzynki pocztowej. Irytujące
Już nad ranem pracę podjął Tony- jako wojskowy (spodziewałem się, że będzie już miał karierę, a tu nic :/ )
Leon też wyszedł z domu... i nigdy miał już nie wrócić.