Horsez na wstępie podziękuję, czuję się zaszczycona! ;D Już polubiłam nową rodzinkę i czekam na Jagodziankę ;D A teraz wracam do swojej
Między Olivią i Jack'iem nie działo się najlepiej.. Obiecał sobie przecież, że zagwarantuje swojej rodzinie inne życie niż sam miał u boku zapracowanych, zdradzających się rodziców-lekarzy. Całe dnie był w pracy, a na weekendy uczył się i czytał te swoje badania, a już zwłaszcza jak po iluś awansach i przyjęciu u znajomego z pracy otrzymał 2 gwiazdki osobistości, w sumie nic dziwnego, samo nazwisko po rodzicach dużo mu dawało.
Olivia dzień w dzień przesiadywała sama w ogródku.
W końcu zaczęła coraz częściej bywać na drinkach w pobliskiej spelunce.
Starała się przy tym jak najwięcej czasu spędzać z synkiem. Skoro ojciec go zaniedbywał, ona nie mogła postąpić tak samo.
Poza tym Oliver miał się świetnie, mama zapisała go na scauting. Lubił bawić się w piaskownicy, udawać, że jest kierowcą rajdowym i pluskać się w wannie.
Oliver był grzecznym chłopcem, ale tak rzadko widział ojca tak mało z nim rozmawiał, że zrobił mu któregoś poranka psikusa. Nieźle mu się oberwało.
Okazało się że Jack jest skłonny mu wybaczyć, więc ten zaczął odrazu go przepraszać.
Jack z tego wszystkiego pozwolił na to, żeby uwiodła go koleżanka z pracy- Jamie Jolina. Spotkał się z nią na basenie, gdzie najpierw pływał nago z innymi kobietami, a potem się z nią obściskiwał.
Uzyskał reputację "Oszust". Na szczęście póki co nie doszło to do jego żony. Z wyrzutami sumienia wrócił do domu do nikogo się nie odzywając i położył. Chciał sobie wszystko przemyśleć.
Na drugi dzień z myślą, że kocha Olivię pojechał do Jamie, żeby to zakończyć. Nie była zadowolona...
Następnie wrócił do domu. Nie przyznał się Olivii do zdrady, ale zrobił się bardzo czuły. Wziął też 5 dniowy urlop w pracy, żeby nadrobić zaległości w swoim małżeństwie.
Finałem jego czułości było małe conie co w domku na drzewie
Niestety, zaraz potem wybuchł pożar... Na szczęście nikomu nic się nie stało.