Jak dla mnie młode mogą się rodzić nawet i fioletowe, byle była możliwość zmiany koloru. W dwójce miałam kiedyś hodowlę dobermanów i jeśli np. ojciec był czarny, a matka brązowa, to zdarzało się, że szczeniak jako dorosły pies dziedziczył dół po ojcu, a górę po matce, zawsze to zmieniałam. To samo w kociej hodowli devon rexów. Mam nadzieję, że w trójce nie zapomną o tym drobiazgu.
Jeśli o mnie chodzi, dodatek nie znudzi mi się pewnie nigdy, ale nie na zasadzie "gram cały czas w kółko", tylko na tej, że po prostu zawsze będę miała zwierzęta. W dwójce od czasu instalacji tego dodatku niemal nie miałam rodzin bez zwierząt
Jestem bardzo ciekawa, co to znaczy, że ptaki i węże będzie można trzymać tak, jak rybki. Dostaniemy dużą klatkę i będziemy tam wkładać ptaki z wyposażenia? A węże do terrarium? To mogłoby być nawet fajne, ale wtedy nie byłoby już papug latających po pokoju...