No to chyba musi być jednak ta droższa, cały czas jak dziś grałem w simsy zmuszałem moją biedną Antoninę Kent do robienia prania, suszenia i naprawiania dwa razy zepsutej pralki a po gnomie ani śladu, a grałem kilka ładnych lat simowych bo mi dzieciak zdążył przeskoczyć z malucha do uczniaka i zostało mu 3 dni do nastolatka. Jutro przetestuję drogą. Ehhh, wybaczcie za bark fot, ale co ja biedny mam począć z tymi gnomami