Po zainstalowaniu gry na nowo po długiej przerwie na simsy gram z reguły maksisowskimi rodzinami. Ich życie wygląda jak wenezuelska telenowela.
Często są rozstania, intrygi, tajemnice, zdrady, często też rodzą się dzieci

wszytko jednak w granicach normy. I chyba póki co każdy sim (nawet taki po wielu przejściach) odnalazł spokój i szczęśliwe życie

tak jak Honoriusz Próchno, który odszedł do młodej kobiety (Janki Moniak) wybudował dom i mieli córke. Jedyny mius to taki, że nie dowiedział się przed śmiercią, że Janka była w ciąży.