zdaję sobie sprawę, że nie miałaś weny, dlatego doceniam to, że wstawiłaś nowy odcinek mimo braku chęci do pisania,
wiem jak ciężko się pisze, kiedy brakuje pomysłu :/
co do samego odcinka, to odnoszę wrażenie, że Seliete (wciąż nie mogę się przyzwyczaić do imion

) jakoś zbyt łagodnie zareagowała na wieść o jej niedoszłym małżeństwie z Tarielem...
Serideth kocha Tarusia (

) tylko jeszcze o tym nie wie

stąd taka reakcja, a nie inna, sama pisze romansidło to trochę się łapie w tym wszystkim
no to teraz pozostaje czekać na fotki i kolejny odcinek