A ja się przyznam, że nie obstawiałam Chrisa, bo teraz coś mi się nie zgadza: Em bujała się w Chrisie, a po jego "śmierci" chciała go zastąpić jego bratem bliźniakiem, więc skoro Chris żyje, to dlaczego nadal się przyczepiła do Marco?
I chyba ja jedyna miałam nadzieję na dobre intencje Em
Jeśli chodzi o Maxa, to proszę, nie zrób z niego kolejnego czubka. Niech chociaż on w tej rodzince będzie porządny
A skąd Sophie wiedziała o Chrisie?