No i się popłakałam

To moje drugie FS, które przeczytałam od deski do deski i drugie, które przy finałowym odcinku, wywołało u mnie łzy.
(pierwszym była "Szansa" Liv, której w sumie jestem mega wdzięczna za to FS, bo gdyby nie ono, to nigdy nie napisałabym swojego, które również już w sumie dobiega końca)
Normalnie, nadrobiłam te kilka odcinków, do których ciężko mi się było zabrać i przeczytałam wszystko z zapartym tchem do samego końca...
Mam nadzieję, że ujrzę tu jeszcze jakieś Twoje dzieło i, że będzie trzymało za serce podczas czytania tak samo to.
Ciężko mi się pogodzić, że to już koniec

Na prawdę trafiłeś w mój najczulszy punkt

Cieszę się, że sprawa morderstwa Roukiego, została wyjaśniona, byłam pewna, że to ta dziwna panna...
Szkoda, że Lilly nie zeszła się z Robertem, swoją drogą, nie wróżyłam niczego dobrego jego związkowi z Zeldą (tej blondyny nigdy nie polubiłam :x)
No nie, teraz będę przeżywać, że to koniec

Nie umiem wymyślić nic sensownego w takiej smutnej chwili.
Cytat:
Napisał sing
nie ma przyjaźni bez tajemnic, chyba wszyscy o tym wiemy, nie istnieje po prostu coś takiego, ale należy pamiętać, że każde bariery można pokonywać, a o wiele łatwiej jest pokonywać bariery i przeżyć fajnie życie z wspaniałymi przyjaciółmi u boku, których serce będzie bić w tym samym tempie co wasze.
|
to prawda przenajświętsza ze wszystkich.
dziękuję ci za tą wspaniałą opowieść

<chlip, chlip>