Skończyłam czytać z miną :

. Widocznie mój mózg nie pracuje bo się nie spodziewałam, że to Chris.

Ale generalnie,świetny odcinek, tyle się ostatnio tam miesza, że wszystko czytam z zapartym tchem

. No i znowu nasz parszywy Dante zwiał.. eh. xD Jestem przeszczęśliwa, że Marco wkurzył się na Em, po prostu banan

.
No i Colin.. na niego jeszcze większy uśmiech

.
Czekam na następny z niecierpliwością