No, nie powiem, dość oryginalne zakończenie, na dodatek ze świetnymi zdjęciami. Cóż mogę dodać do tego, co napisali moi poprzednicy... A, zastanawia mnie co z Alexem, a także tym doktorem, drugim mężem Lily - bo rozumiem, że Robert (podoba mi się to imię, nawiasem mówiąc) ułożył sobie życie z Zeldą i jest z nią szczęśliwy. I jak Alice radzi sobie z czwórką dzieci - na dodatek wszystkie w jednym wieku, rany... Może przydałoby się coś w rodzaju epilogu? No, ale to zależy od Ciebie, a FS mi się naprawdę podobało.
EDIT: Aha, wiedziałam, że to nie Alice zabiła Rouky'ego. Po prostu byłam przekonana