Jeśli to do mnie było, to masz ten komentarz
No nie powiem, całkiem to ciekawe, o assasynach jeszcze nie czytałam.
Szczerze mówiąc, trochę irytowały mnie te ciągłe rozmowy Riveta z sumieniem(???) i odcinek był z deczka za długi, mogłeś go spokojnie podzielić na dwie części.
Akcja jak na razie zagmatwana, dodatkowo pękający mi łeb, dołożył oliwy do ognia, przez co prawie nic nie zrozumiałam

Jak dojdę do siebie to pewnie przeczytam jeszcze raz, żeby ogarnąć wszystko.
No i mam nadzieję, że doczekam się następnego odcinka w bardziej bliższym, niż dalszym czasie.