View Single Post
stare 14.07.2011, 13:34   #30
Gejowniczek
 
Avatar Gejowniczek
 
Zarejestrowany: 09.07.2010
Skąd: SiLeNt hiLL
Wiek: 35
Płeć: Mężczyzna
Postów: 68
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Ślepy krzyk

Zdjęcia to esencja mojej pracy, one są szkieletem, wokół którego nadbudowałem tekst.

Odcinek 2
„Wodopój wiary u pogorzeliska mych dziecięcych snów”



W jedenaste urodziny obudził mnie swąd spalenizny i odgłos trzaskających iskier. Trzasku trzasku. W plebejskiej filisterskiej rodzinie być może oznaczałoby to garniec wesoło bulgocącego żuru – na świńskim ryju oczywiście. Zaciekawiony zwlokłem się z pryczy, otrzepałem z karaczanów, które na zasadzie partnerskiej umowy wyżerały mi gnidy i przedzierając się przez zaspy popiołu podążyłem w kierunku gęstniejącego dymu. Patrzę i oczom nie wierzę – jakiś ancymonek wstawił mi do pokoju płonącą kuchenkę! LOL!



Buchające płomienie zatarasowały mi drogę do drzwi. Byłem w pułapce. Jak lis w sidłach, ale w moim przypadku odgryzienie nogi nic by nie dało.



O ja cię kręcę – moje ciało pokryły ropiejące pęcherze. Ropy było więcej niż w całym Kuwejcie. Hehe, gdy pękały, wydobywał się z nich surowiczy płyn.



Dusił mnie smród palącego się mięsa i odór płonących włosów. Bolało jak diabli. Przypomniało mi się jak w szkole na chemii wlałem sobie do jamy ustnej stężony ług sodowy.



Aż nagle ból odszedł jak ręką odjął. Niby fajnie, ale to nic dobrego. Najprawdopodobniej płomienie uszkodziły zakończenia nerwowe. Martwica powoli obejmowała coraz większe partie ciała.



Postanowiłem stanąć gdzie indziej żeby się nie palić.



Wtem w oknie zobaczyłem JEJ twarz.



Tylko cud mógł uratować moje gorejące ciało i łkającą duszę. „O Panie Zastępów, powstrzymaj jęzory ognia mocą prawicy Twojej!”. Traciłem zmysły krzyczałem pomocy hilfe hilfe ropa wszędzie ropa smród nie wiedziałem już co mówię co myślę wybaw mnie święty Wojciechu patronie mój wszystkie myśli zlały się w jeden strumień a nie pływały w nim karpie tylko jesiotry zafajdane jesiotry.

A wtedy przede mną ukazał się święty Wojciech i oznajmił: „Przyszłem”.



Po czym siłą modlitwy ugasił płomienie.



Pomodlił się jeszcze trochę i uleczył moje rany.



Bezpieczny usadowiłem się w fotelu. Święty usiadł na krześle naprzeciw mnie i łagodnym głosem tłumaczył:
- Wojtku, zapamiętaj moje rady. Nigdy już nie baw się zapałkami. I nie molestuj dzieci.
Tak właśnie mi powiedział.



******

Minęło kilka miesięcy, kraj pustoszyły robotnicze strajki. By ocalić nas przed radziecką ofensywą, gejnerał Jarucwelski ogłosił stan wojenny.



Moją matkę internowano. Trafiłem do sierocińca ...
__________________
Gejowniczek jest offline   Odpowiedź z Cytatem