Holender, dużo stron do przeczytania. Jestem w połowie a wrażenia mam następujące: dobre tempo akcji, dużo się dzieje, bohaterowie w dużej części szablonowi, ale nie przeszkadza to jakoś specjalnie w czytaniu. Powiedzmy, że to dobrej klasy telenowela. Sporo klisz niestety - miłosna ucieczka dwojga zakochanych, siostra to typowy książkowy przykład nastolatki. Ale rozumiem, że we współczesnym postmodernistycznym świecie trudno wymagać nowatorstwa. Nihil novi sub sole. Wątek kryminalny nudnawy. Bardzo dobrze natomiast poprowadziłaś warstwę, nie bójmy się tego słowa, erotyczną. Brak jakiejkolwiek wulgarności, opisy bardzo dobrze się czyta, świetny pomysł z tym wzajemnym odpychaniem się i przyciąganiem pary głównych bohaterów. Ogólnie dobra robota.
Tak gwoli ścisłości: ten argoński, którym czasem mówi bohater to język luźno oparty na francuskim, tak?
Ostatnio edytowane przez Liv : 14.07.2011 - 16:19
Powód: post pod postem
|