Super odcinek.
Cieszę się, że Max jest jednak dobry (no chyba, że coś wymyślisz i to się zmieni

).
Sophie mnie zawiodła. Tak w nią wierzyłam, a ona nie powiedziała o Chrisie Marco. Pewnie też się w nim zabujała.
Czym nas jeszcze zaskoczysz? A może Chris zna prawdziwe oblicze Mei i dlatego nie chciał się z nią ożenić i wybawił brata od demonicznej dziewczyny i jej rodzinki
No i o co chodzi z Colinem? Jak to "pseudo przyjaciel"? (Swoją drogą wolę, by Alia powiedziała, że go nie kocha - wtedy zrobi się ciekawiej

).