Raz chciałem, by moją simkę zabił meteor, miała 10 poziom logiki i patrzała calutkie dni przez teleskop, ale się wnerwiłem, i przestałem, znalazła sobie męża, miała już ślub zaplanowany, poszła do spożywczaka, nagle interakcja się przerwała, wychodzi ze sklepu, wszyscy koło niej się zbierają i bum... Simka zginęła. A tak się cieszyłem z ślubu..
Chciałem ją ożywić ale się nie udało.