Zaraz tam "koniec miłości", Colin nabroił i teraz ponosi tego konsekwencje. A Alia jest młoda i gwałtowna, musi trochę ochłonąć. Mam nadzieję, że mu wybaczy. Ja to jestem tylko troszkę zniesmaczona, że zrobił to z Sophie, bo mnie ona wkurzała.
Co do Em... sama jest sobie winna, dostała to, na co zasługiwała. Trochę było mi jej szkoda pod koniec... ale imo jednak jest balastem. Może przynajmniej, dzięki tej skrusze, nie dostanie się po śmierci do kotła Lucka, że tak powiem :>
Dante... już zapomniałam, jaki był z niego podły, odstręczający, antypatyczny psychol (w tym FS, bo w F4 jest w sumie chyba nieszkodliwym chłopcem do bicia

) Stanowczo jestem za tym, żeby pozbyć się tej zakały społeczeństwa >:[
Co do Chrisa, to ciekawi mnie, czego on chce od brata. Swoją drogą, podczas gdy Dante jest ewidentnym psycholem i na dodatek kawał chama z niego, ten to... zimny, wyrachowany psychol. Nie lubię go i nadal życzę mu tego, co wcześniej.
A odcinek dobry, naprawdę dobry. Tekst wywołuje emocje, zdjęcia niezłe, tylko wydają się jakby... dziwnie zwężone, a twarz Marco na piątym zdjęciu ma nieco nieadekwatny wyraz. Ale poza tym super, czekam na ciąg dalszy, mam nadzieję na ponowne zejście się Alii i Colina oraz na pozbycie się reszty mend... Jeden z nich MUSI ZGINĄĆ ! (najlepiej Dante) A drugiego do więźnia. Tureckiego >D