ja obecnie mam już 6. pokolenie, zaczęłam grać od Claire Ursine. zawsze chciałam mieć rozbudowane drzewo genealogiczne i udało się

w moim drzewie jest już pół miasta, bo dbam też o dalekich krewnych moich simsów i od czasu do czasu ingeruję też w ich życie, by nie pomarli samotni i bezdzietni. ale już tak wkręciłam się w grę, że nawet nie chce mi się zaczynać innej. chyba przywiązałam się do tej rodziny