Od dłuższego już czasu czytam twoje fotostory i w końcu jestem na bieżąco

Muszę przyznać, że sądziłem, że mnie nie zaciekawi, takie klimaty typu dziewczynka prosi o rodziców jakoś nigdy do mnie nie trafiały, ale ty piszesz tak dobrze, że po którymś odcinku zacząłem czytać z olbrzymią ciekawością, a w pewnym momencie, zupełnie zapomniałem, że Lily to tylko simka z gry komputerowej i ścisnęło mnie w środku, bo zrobiło mi się jej strasznie żal i bardzo smutno z powodu tego co ją spotyka... Czekam na następny odcinek