Horsez, Klaudiusz jaki przystojniak

Poprzednia część:
http://forum.thesims.pl/showpost.php...&postcount=747
Oświadczyny były, ale na śmierć zapomniałam o wieczorze panieńskim i kawalerskim, przypomniała mi koleżanka Elli. Przerobiłam do Toma na centrum imprez i urządziłam najpierw Elli wieczór panieński. \Przyjaciółki przyszły punktualnie, przyszedł też tancerz w "stroju policjanta". Był barman, pizza, światłą, muzyka, tancerz czyli wszystko co trzeba. Przyjaciółka, Diana Jones ostro flirtowała z policjantem, ale inne panie bawiły się dobrze bez niego

Już dwa dni później Tom też miał okazję do zabawy. Kumple nie zawiedli, przyprowadzili tancerkę, był też barman, zabawa gwarantowana. I tak też było, impreza stała się epicką

Myślałam, ze chłopaki nie będą odstępować barku na krok, ale w sumie, tylko napili się trochę, a potem podrywali tancerkę(Tom był grzeczny)

Postanowiłam, że pieniądze na ślub zawsze się przydadzą i sprzedałam mieszkanie Elli, przeprowadziła się ona do Toma. I takim sposobem do ślubu został zaledwie tydzień. Ell chciała się dowiedzieć co z rodziną Toma, nigdy o niej nie wspominał, ale on zapewniał, że przyjedzie i.. nic więcej nie mówił.
A teraz bomba: zmęczony tłumaczeniem gdzie jest dział z poezją, a gdzie z książkami kucharskimi Tom wraca do domu. Ma zamiar spędzić romantyczny wieczór ze swoją przyszłą żoną. Wchodzi do domu i widzi ... 6 ludzi w małym mieszkanku. Widząc zmieszanie Toma, Ell (ofc na korytarzu, bo w domu nie ma miejsca

) tłumaczy mu wszystko.
Rano, gdy Tom wyszedł do Ella zadzwoniła do matki, (tej z Poppington) że za tydzień wychodzi za mąż. Zaprosiła ją na swój ślub i wesele. Pani Woods obiecała przyjechać, jednak jej siostry nie wyraziły chęci, co Ell nie zmartwiło. Godzinę później do dziewczyny znowu dzwoni mama, pytając się pod jakim mieszka adresem. Okazało się, że pani Woods, przyleciała do Sunset Valley, po jakiś ważne składniki, a że do Brigdeport jest dość blisko, postanowiła zatrzymać się u córki do czasu ceremonii. "OK, jakoś to wytłumaczę Tomowi". Dzwonek do drzwi. Ell, przekonana , że to jej matka otwiera i.. widzi jakąś kobietę, ,starszą, wyglądającą na schorowaną panią i mężczyznę, wyglądającego na jej męża. WTF? " No teraz ty mi coś wyjaśnisz" mówi Ella, zwracając się do Toma.

No więc, Tom Islander pochodzi z małej wyspy Plunder Island, żyjącej trochę starodawnie. Są tam różne udogodnienia, ale ogólnie to dość zacofana wysepka, wszyscy się tam znają. Tom wyjechał z wyspy, by troszkę poszaleć w Brigdeport, miał tam jednak wrócić, bo jego matka, zachorowała na raka, jego ojciec też już nie zostanie długo na tym świecie i Tom chciałby być przy nich w ostatnich chwilach. Bał się jednak powiedzieć to Elli, bo myślał, że nie będzie chciała z nim pojechać. Dziewczyna powiedziała, ze z wielką chęcią zobaczy rodzinną wyspę Toma, może nawet tam zostaną. Ucieszony chłopak przytulił swoją ukochaną, o wiele szczęśliwszy niż wcześniej.
A oto jak pomieścili się wszyscy w małym mieszkaniu.

****
Prawdziwa udręka z nimi wszystkimi