Na początku, to znaczy do czasu aż Vesna zasnęła z mp4 w uszach, było nudno.
Ale jak ten facet, urodą nie grzeszy aż tak, ale może być

,wlazł do tej łazienki to się normalnie z oparcia podniosłam.Już wiem, że to wampir albo taki podobny stworek, ale z jakąś mocą. Coś a'la zmierzch. Tylko bez Edzia Fredzia

A tak po za, to ja bym zaczęła piszczeć albo coś, nie wiem, walnęła go szczotką, z kopa, sierpowym albo coś. Ja bym się nie trudziła nad "byle by ten pan nie zauważył".
Będę zaglądać, na pewno.Masz nową czytelniczkę.W zasadzie starych jeszcze nie ma.
Ale dobra, w każdym bądź razie, będe to czytać.