Spotkał się ktoś z Was z uporczywym znikaniem simów? Tj takim, gdzie nie daje nic ani zmiana ubioru, zaplanowanie nowego w szafie, nawet zmiana fryzu jest do tyłka. Poza tym, że sim jest niewidzialny z resztą gry jest wszystko ok (no, prawie, jak to w TS3

, samym niewidocznym parszywcem można spokojnie grać - tylko ja jakoś nie mam ochoty

w dodatku dzieje się to tylko w przypadku wampirków, chyba ich już wyleczę

Nawet nie pytam, czy ktoś sobie z tym poradził, tylko tak z ciekawości piszę: czy tylko ja się z tym zmagam..?