Cytat:
Napisał Libby
Cieszę się, że Alia i Colin się pogodzili. Chociaż jakoś za gładko poszło  .
|
poszło gładko, bo oni nie pożarli się tak bardzo, jak to w zwyczaju miała robić Mei, która od razu prała Marco po gębie i wyrzucała go z domu
Cytat:
Napisał Libby
Co do odbicia Marco też jakoś tak bezproblemowo... Do końca się zastanawiałam, czy Dante i Chris nie porwą go np. przed domem Mei.
|
tak miało być bezproblemowo... :>
Cytat:
Napisał Libby
Colin nieźle wygląda w nowej fryzurze, choć w starej też nie było mu źle  . Czemu Juri nie zmienil uczesania  ?
|
a bałam się, że ta fryzura się nie przyjmie

najpierw miała być dla Marco ale nie pasowała mu ani trochę, więc otrzymał ją Colin

i już Ci pisałam, że nową wersję Juriego zobaczysz w odcinku F4
Cytat:
Napisał Libby
Będę wspaniałomyślna, Maxa możesz zostawić przy życiu  . W sumie nawet go trochę polubiłam, dość dawno temu  .
|
no proszę! jeden Lambert może zostać przy życiu, czy może Dantego równiez oszczędzić?
Cytat:
Napisał Libby
Jeśli chodzi o Mei i Marco to ładna scena  . Generalnie cały odcinek jakiś taki gładki  .
|
przy scenie z Mei i Marco miałam się bardziej rozpisać, ale w ostateczności zostało jak zostało

a odcinek jak dla mnie za gładki, no ale to był trzeci jaki napisałam w ciągu tygodnia i pewnie dlatego taki efekt
Cytat:
Napisał muffindance
Jak moglas zmienic Colinowi fryz!?  W tamtym bylo mu chyba lepiej  XD Hmmm, jednak "ładnemu we wszystkim ładnie" 
|
no właśnie, ładnemu we wszystkim ładnie
Cytat:
Napisał muffindance
nie namieszaj zbyt duzo.  jednak musze dodac, ze chetnie zobacze jakas mega tragiczna smierc 
|
no nie namieszam zbyt dużo, ale wystarczy na tyle, żeby niektórzy chcieli mnie zakopać w ogrodzie na żywca xD
a teraz, z okazji, że temat przekroczył 900(!!!)postów, coś wam zacytuję:
Cytat:
- Skończ te gierki, od dawna na mnie nie działają...
- Ach tak? - zapytał – Więc wytłumacz mi jedną rzecz – podszedł do biurka, po czym szarpnął szufladę tak mocno, że cała jej zawartość wysypała się na podłogę. Schylił się i spomiędzy sterty bibelotów, wyjął fotografię, którą podarował Mei dawno temu - Powiedz mi, co to jest? - zadał kolejne pytanie, powoli zbliżając się do dziewczyny.
- Zdjęcie... – odparła roztrzęsiona.
Uśmiechnął się, gdy usłyszał jej odpowiedź. Spuścił głowę i spojrzał na fotkę, nie przestając się podśmiechiwać. Jednak po kilku sekundach spoważniał, kierując swój groźny wzrok z powrotem na czarnowłosą.
- Bardzo śmieszne skarbie. A teraz skończ żartować i powiedz mi, dlaczego do tej pory trzymasz to zdjęcie? Podobno mnie znienawidziłaś, więc nie rozumiem, co ta fotografia robi u ciebie w szufladzie? - ruszył w jej kierunku powolnym krokiem, na co dziewczyna zareagowała odsunięciem się w tył – Tylko mi nie mów maleńka, że masz ją nadal, bo nie potrafisz tak po prostu jej wyrzucić – dodał – Nie uwierzę w żaden sztuczny sentyment.
- Proszę cię, odejdź... - czarnowłosa czuła jak ze strachu, łomocze jej serce.
- Ani mi się śni kochanie – uśmiechnął się do niej – Czekam na odpowiedź. I chcę ją usłyszeć teraz.
|
nie powiem z którego to odcinka, zdradzę tylko, że będzie baaardzo gorąco w części z której pochodzi ten cytat