Ok, jak sie okazalo przez moje "kochane" simsy 3 zwalila mi sie kolejna rodzina przez mase bledow...wiec postanowilam przetestowac gre - nowa rodzina bez kodow i bez nadmiernej ilosci rzeczy na parceli <slaby komputer - przez to gra mi sie czesto zawieszala i psula>. Kiedy zdobede nowy komputer bede mogla wykorzystac wiecej mozliwosci gry niz teraz <wiekszy domek, mebli, ogrodek itp>
Przedstawiam wam zwykla miejsca rodzinke Kenworth.
Daisy Kenworth, mloda dziewczyna po studiach lekarskich. Marzy o byciu slawnym chirurgiem w szpitalu Sunset Valley. Narzeczona James'a.
James Kenworth, przewodniczacy szkoly oraz kolka teatralnego na studiach, ambitny mlodzieniec, lubi pisac i ogladac dobre filmy. Marzy o by zostac slawnym rezyserem.
Na szczescie oboje dostali prace w Sunset w swoim "fachu". Wykupili mala dzialke w miescie i zbudowali skromny, maly domek. Ich pierwszy wspolny posilek na "swoim"
Czas na poranna toaletke przed praca.
Daisy uwielbiala lamiglowki, ogladanie gwiazd i odkrywanie planet - tutaj chyba zobaczyla cos co nie powinna ;p
Daisy lubila takze czytac poranna gazete, dzielac sie nowinkami z James'em.
Czas na rozrywke - bitwa na poduszki
W chwilach wolnych James pisal swoje wlasne ksiazki, by piac sie na szczyt. Oczywiscie trzeba od czegos zaczac ;]
Daisy znalazla ogromny meteoryt w miescie <zero katastrofy foch

>, ktory byl wart po jej glebszej analizie ponad 38 tys. simdolarow ;D oj wzrosl budzet, wzrosl hehe
Niedlugo potem oboje zaczeli myslec o slubie i tak sie stalo. Wzieli maly cichy slub, gdyz nie bylo ich stac na przyjecie slubne.
BONUS:
Znalazlam ducha Mortimera Cwira O.o spacerek se robil hehe...