Biedak, a nie można by mu dać ambrozji?

Swoją drogą, to ciekawe czy nagrobek można wysłać do laboratorium dwa razy...
Absolem, historia świetna. Mi się tylko raz chciało w coś takiego bawić, gdy dorwałam moda na ciążę u nastolatek. Moja Molly Bard była wtedy w drugiej połowie szkoły i zabawiła się z takim Lil'em Blingiem, też wtedy nastolatek. Sama gra mi w tym pomagała, bo jak Molly urodziła i zaprosiła Lil'a, a potem przyniosła dziecko, to on natychmiast sobie poszedł, mówiąc, że ma coś w domu do roboty. Zuch chłopak. I tak ich potem hajtnęłam, ale co dramatyzm był to był