Co? Ale jak? Niemożliwe, ja zgłaszam sprzeciw. Tak po prostu zabić?

Musi być jakiś sposób żeby go cudownie wskrzesić. Alexander mógł okłamać Mię, żeby nie szukała Chrisa. A on gdzieś jest, pewnie wykończony ale żyje. Albo Chris udawał martwego, a Alexander był na tyle głupi, że jak zobaczył go nieprzytomnego, z marszu uznał, że zginął.
I na dodatek psychopata. Upodobał sobie Mię, i nie da już jej pewnie spokoju. No chyba, że zginie, na co liczę. Najlepiej w męczarniach. Szczegółowo opisanych. Koniecznie ze zdjęciami!
Żeby tylko Chris żył.

PS. Mi się teraz Mia też podoba. :> Ładnie jej w czarnych włosach.