Eyvee- twoja dzidzia jest taka urocza i słodziutka w tych włosach.
Horsez-Marta ma światną minę gdy ją policja zgarnia
Przemek po ślubie swtierdził,że juz nie chce pracować jako nauczyciel WF, gdyż jak to stwierdził "Nie czuje sie spełniony w tej pracy" i "Już nie może patrzeć na tą gromade klocowatych bachorów o sflaczałych kończynach". Zatrudnił się w miejskim stadnionie Lam jako Fan Sportu ale już po dwóch tygodniach awansował na 4 szczebel kariery. Tosia stwierdziła,że juz najwyższy czas na dzidziusia,więc jak małzonek wrócił zmęczony z pracy,zamiast obiadu zaciągneła go do sypialni. Zanim się obejrzeli Tosia dzwigała juz przed sobą potęzny brzuszek. Oczywiście rodzice wymodlili sobie synka i tak na świat przyszedł mały Kordian.
Po narodzinach Kordiana życie państwa Lada płyneło powoli i spokojnie. Tosia na urlopie macieżyńskim mogła nie tylko zajmowac się swoim pierworodnym,ale także eksperymentowac i czytac ksiązki,ktróe kochała. Wreszcie nadszedł czas urodzin Kordiana i niemowle stało się małym pełzaczem. Wtedy Antosia postanowiła wrócic wreszcie do szkoły,tym bardziej,że nadchodził czas matur i trzebabyło odświeżyć troche umysły uczniów. Przemek postanowił więc wziąśc sobie troche wolnego i zając się synem,a gdy Tosia wracałą zmęczona z pracy pomagała im nastoletnia sąsiadka z naprzeciwka. Przemek normalnie dostawał bzika na punkcie syna. Uczył go, karmił, bawili się razem, chodzili na spacery do parku- non stop razem!
BONUS: "Czym oni mnie karmią. Blee..ochyda"