Jest inna opcja. Wstawiasz gałąź do pokoju i klikasz na drzwi, żeby zabronić zwierzakom ich używać. Ja takiego problemu mieć nie będę, bo nie będę miała kotów, ale jak dla posiadaczy i ptaków i kotów, to faktycznie przegięli. Mi raz kot rodziców zabił ptaka, a pilnowałam drzwi zawsze, żeby były zamknięte. Raz nie domknęłam i po ptaszku

(Ptak był w klatce, spał przytulony do ściany klatki). Jakoś tak nie lubię kotów. Są owszem ładne, nawet ładniejsze od niektórych psów, ale nie lubię tych wrednych futrzaków.