View Single Post
stare 21.10.2011, 16:00   #74
Osioł
 
Avatar Osioł
 
Zarejestrowany: 24.10.2004
Skąd: Legionowo
Wiek: 36
Płeć: Mężczyzna
Postów: 112
Reputacja: 11
Domyślnie Odp: The Sims 3: Zwierzaki - Wrażenia z gry

A ja tak sobie postanowiłem zakupić swój pierwszy dodatek do trójki i tak jakoś padło na "Zwierzaki" Pewno głównie przez możliwość posiadania konika.

Moje pierwsze wrażenia jednak są z lekka negatywne, ale raczej przez to, że uparłem się do pierwszej podstawowej mapy, która była w podstawówce i która straszliwie jest górzysta. Przez ten fakt, przez prawię godzinę męczyłem się aby upchać gdzieś sklepy zoologiczne i stajnie (nawet raz mi grę wywaliło do systemu, bo komputer usiłował postawić działkę z równym teren na jakiś wybojach).

Dobra, zdołałem postawić trzy obiekty dla milusińskich i rozpocząłem właściwą grę obecnie kontrolowaną rodziną. Włodzimierz Lenin, tak nazwałem swojego sima, którym gram na ten moment, nie uświadczył póki co większych nowości czy coś, co wychodziło poza normę. Oprócz podejrzanej lodziarki, która zaparkowała praktycznie pod domem o później godzinie (FBI z podsłuchem?). W końcu doczekałem się i pod drzwi Włodzimierza zaczął wyć bez pański pies, który wyglądał jakby mu zgnietli czaszkę. Ponieważ moje ostatnie doświadczenie z wirtualnymi zwierzętami, zakończyło się na The Sims1, to z obawą, że każdego dnia, potem będą przybiegać chmarami, robiąc przy tym "prezenty" gdzie popadnie to udałem, że w domu nikogo nie ma. Psina odeszła....

Postanowiłem jednak, że Lenin przygarnie szczeniaka, kazałem mu wybrać się jego prywatną limuzyną, która jest opłacana przez podatki mieszkańców, do sklepu zoologicznego, który postawiłem parę ulic później (tej z niby edycji limitowanej, którą dorwałem dziś w Empiku o i dziwo zapłaciłem 10zł mniej), by w nim zobaczyć jak jakiś mulat podziwia węża w akwarium, przy czym pięknie sam w niego wchodził (chyba ktoś już o tym wcześniej wspominał). Mocno się zawiodłem, bo okazało się, że dojechałem do zwykłego sklepu z artykułami, bez szczeniaczków itp. Pewno bym poczytał w instrukcji co i jak gdyby jakiś idiota z EA nie wpadł na pomysł, że zamiast książeczek, walną trzy małe ulotki, a całą ścianę tekstu damy na płytce z grą. Tak to póki co nie wiem gdzie dorwać zwierzaka, bo gra nie zechciała mnie poinformować co zrobić.

Dobra, postanowiłem sprawdzić edytor zwierzyńca, który naprawdę przypadł mi do gustu. Jest dużo opcji, których nie sposób od razu ogarnąć. Pewnie zajmie mi to godzinie czy dwie zanim zaczaję jak to się je.

Zawiodłem się jednak meblami. Owszem, został dodany asortyment dla milusińskich, ale dla ludzi...na oko (bo przeglądałem na szybko) doszło chyba jedynie z 20 przedmiotów, lub może nieco więcej. Nawet pod względem wyglądu nie zachwycają (no chyba, że chcę wybudować chatę w lesie). Dodatkowo żadnych nowych tapet i dachówek. W jedynce zawsze coś było, a tu coś mocno po kosztach pojechali. Hm....

No nic, jak się ogarnę to odpalę znów gierkę i postaram się dalej odkrywać nowości. Bo w edytorze przynajmniej (nie chce wspominać o tym psie, który przybył do Lenina) psy i koty oraz konie wyglądają odlotowo i sympatycznie (mogę rzecz, że blisko im strasznie do "kreskówki"). Może nawet postaram się stworzyć wirtualny odpowiednik swojego prawdziwego psa...choć trochę przy mało cech można im przydzielić (jedynie 3).
__________________

Arthas, my son
Osioł jest offline   Odpowiedź z Cytatem