Słuchajcie, jak nie wiem, czy mam jakiegoś bug'a, ale jeszcze nie widziałam Sima-sąsiada jadącego konno. W ogóle nie widuję za bardzo czyjś zwierzaków, raczej tylko dzikie\bezpańskie. I to nie jest tak, że moi ludzie nie wychodzą z domu. Codziennie jedna lub dwie osoby są z końmi w terenie, do tego w stadninie. A policjanta jadącego konno to już w ogóle nie widziałam
EDIT:
Ciąg dalszy, mojej diabelnie nudnej rodzinki z Appaloosa Plains
Moje małżeństwo jak zwykle w siodle. Miałam mały problem z wysyłaniem obojga w teren, bo ciężko jest dwoma sterować na raz, ale wymyśliłam sobie, że mogą razem ćwiczyć w stadninie, na zmianę pokonywać tor przeszkód i trenować z tyczkami.

Nie wiedziałam, jaka z tej naszej gosposi akrobatka!

No Kobieta Guma normalnie...

Przy posiłku. Aisha ma inną fryzurkę. Prosiła, by pokazać

Dzieciaki też potrafią tańczyć... Oczekiwanie na autobus szkolny.

No i niestety przyjechał...

Klara wróciła po szkole do domu, ze swoim brzydkim chłopakiem, Rubenem... co ona w nim widzi...

Chyba troszeczkę się zagalopowali w pieszczotach... I to w łóżku rodziców Klary...

Ruben jest zadowolony

Martwię się o Aishę, niby ma na maksa malarstwa, a maluje takie rozmazane te obrazy... Nawet służąca lepiej maluje.

Za to Wojtek ładnie rzeźbi, tą rzeźbę zatrzymam, chociaż jeszcze nie wiem, gdzie ją postawię.