Ja zazwyczaj robię moim simom miesiąc miodowy, jak mają dzieci, to simka zostaje w domu (ale nie zawsze), nie gram emerytami ( zaczęłam garć w simsy jak miałam 8 lat i mi się utrwaliła w psychice niechęć do Mrocznego Kosiarza

używam aging off i najczęściej simowie kończą studia =D. Jak czuję że rodzice mają dość dzieci, to ich wysyłam na romantyczną randkę, a w niedzielę jest dzień rodziny. A w zimę robię im Święta

(nigdzie nie mogę dodatku ze świętami ;()