No to ciąg dalszy nastąpił...
Co to za trąba powietrzna wciąga Jaśminkę?

Ufff, to tylko siodłanie

Bezpański piesek. Nawet ładny, ale na razie nie chcę psa dla Martinezów. Myślę nawet o oddaniu Jaśminki do adopcji. Wiem, trochę dziwne, że chcę się pozbyć jednorożca, ale na raz i tak moi ludzie biorą tylko dwa konie w teren, a z "mocy jednorożca" i tak nie korzystam.

O, dziecko już kopie! Dobrze, że Klara ma liberalnych rodziców... Zresztą, to jak mieliby jej zrobić awanturkę, skoro sami wywinęli w jej wieku tego samego orła...

No i znowu trąba powietrzna wciągnęła Jaśminkę. Tym razem ukradła jej siodło...

Młodszy brat Klary, Wiktor, stał się nastolatkiem. Nie jest taki brzydki, jak jego ojciec. No a na pewno jest ładniejszy od chłopaka Klary...

Brzuszek coraz większy

Gosposia wyraźnie jest czymś zniesmaczona...

Wojtek uczy syna latania Gackiem.

-Cześć Ruben, wiem, że masz swoje sprawy, ale musimy pogadać...

Wiadomości o ciąży nie było... Po prostu nie było takiej interakcji. Może to dlatego, że Ruben już dorósł. W każdym razie romansik kwitnie. Klara i Ruben zamieszkają razem, gdy tylko ona urodzi.

No i brzuch Klary jest już chyba "w szczytowej formie". Wkrótce poród, a dzień później urodziny. Rancho odziedziczy Wiktor.