Dziękuje wszystkim za szczere komentarze. I myślę że będzie ich więcej
Oto lidia
Mieszka sama w starym domu na uboczu wsi. Niedawno zmarła jej mama która była fotografem. Lidia cały czas chodzi smutna, popadła w obłęd. Kupiła kolorowe żarówki i płyty z muzyką, zrobiła imprezę żeby o wszystkim zapomnieć , spiła się wódką do nieprzytomności ale nie wiedziała że jak wstanie ogarnie ją rozrywająca rozpacz, chwyciła nóż i obcięła szyje.
A przecież mówią że smutek blednie.