Piszę nowego posta z racji upływu czasu.
Przetestowałam, Simka mi zmarła, przedtem nie pokazały się żadne cienie na obrzeżach ekranu, ani nie grała straszna muzyka na kilka godzin przed godziną zero (czytałam gdzieś, że takie rzeczy się dzieją). Ponadto medytacja (około 3 godzinna - zaczęła się nawet już unosić) nie pomogła i klątwy nie zdjęła.
A przy okazji się dowiedziałam co się dzieje, jak jedyny dorosły w rodzinie umiera
Przy okazji sprawdziłam:
- w chwili przeklęcia Simka miała Sim-Fu opanowane maksymalnie :-)
- mumię znalazłam nie pod targowiskiem, a przy terakotowej armii.