Ostatnio moja Simka namalowała taki obraz, z zaśnieżonym domkiem... Ciekawe skąd wiedziała, że coś takiego jak śnieg, w ogóle istnieje
Może niektórzy się zbulwersują, ale dla mnie pogoda nie jest sprawą najważniejszą... W dwójce wcale to nie był mój ulubiony dodatek. Miałam taką maszynę do sterowania pogodą, bo bez niej ciągle by padał deszcz lub śnieg. Deszcz potrafił lać przez tydzień... Jedynie inne rzeczy mi się podobały, jak grabienie liści czy coś. Od tak dawna nie grałam w dwójkę, że już nie pamiętam co tam konkretnie było.