No to moja rodzinka

Póki co wstawię tylko część zdjęć, bo gra poszła bardzo w przód.
NO to przedstawiam rodzinę HOWARD i mam wielką nadzieję, że będę kontynuował jej dzieje

No to zaczynam
Siostry, Marie i Bridget wprowadziły się do dworku ze stadniną w Apaloosa Plains.
Pasją Bridget były konie więc w szybkim czasie zaadoptowała parkę Cobów Irlandzkich, a później jeszcze jakiegoś innego, który nadawał się do skoków

I wybaczcie, ale nie pamiętam jak te konie się nazywały..
A więc dziewczyny pierwszego dnia postanowiły wybrać się na przejażdżkę wokół swojej parceli
Bridget postanowiła zająć się szkoleniem tego trzeciego konia

Wymagało to dużego poświęcenia (mniej, więcej przez cały okres kiedy była młodą dorosłą wstawała rano, aby ćwiczyć jazdę konną)
teraz pare fotek koników
Podczas kiedy Bridget ćwiczyła i brała udział w zawodach, Marie rozpoczęła flirt z miejscowym .

Marie postanowiła powiedzieć Bridgert o swoim nowym chłopaku.
Dni mijały i mijały
Związek rozwijał się

Bridget zaczęła zarabiać jako koniarz

No, ale sielanka nie mogła trwać wiecznie... Pewnego razu Marie zostałą zaproszona na przyjęcie, na które zaprosił ją Kanoa (ten jej chłopak). Kiedy przyszłą zobaczyła chłopaka obściskujacego się z jakąś simką

Zrobiła mu wielką awanturę i zerwała z nim

Na szczęście Bridget wiedziała jak pocieszyc siostrę, następnego dnia wybrały się do kawiarni (oczywiście na koniach xd, zrobiłem nawet specjalny park w centrum miasta, w którym można przywiązać konia)

Kawa niestety nie uleczyła złamanego serce Mari. Dziewczyna postanowiła się wyprowadzić do domu w mieście, chciała w pełni poświęcić się pracy w branży muzycznej.
Któregoś dnia po wygranych zawodach w skokach konnych Bridget postanowiła wyrwać się gdzieś, wybrała plaże, na której odbywała się jakaś impreza (chyba grill).

Kiedy spacerowała nad brzegiem podszedł do niej jakiś facet.

Od razu poczuła do niego chemię

Duużo rozmawiali tego wieczoru i Bridget uswiadomiła sobie, że poznała bratnią duszę.
Spotykali się codziennie, wybierali na ogół zaciszne miejsca w których nikt nie mógł im przeszkodzić, a czasami było w czym

Po kilku spotkaniach Bridget wiedziała, że to ten jedyny, zaprzęgła konia i podjechała na plaże, miała nadzieję, że spotka go tam

Nie myliła się (tak wgl, ta gra co raz bardziej mnie zaskakuję, czasami zdarzają się takie zbiegi okoliczności) podbiegła do niego i oświadczyła się.

C.D.N
*BONUS,
jedno z miejsc, które bardzo lubię