Czytam i czytam te wasze historie i dochodzę do wniąsku,że u mnie nic się nie dzieje,nudy i zero akcji..heh.Postanowiłam darować sobie narracje w pierwszej osobie.
Rodzina Broke
Ben stał się duzym psem i zmuszona była go podrzucić z powrotem Marsall'om bo dwa psy i zebra a do tego dwoje Simów to dla mnie za duzo.

Best mimo,że jest satrym psem miewa czasami szczęnięce odchyły,może dla tego,że ma cechę 'lubi zabawę"?

Steve i Alicja postanowili sie pobrać. Na miejsce zaslubin wybrali plaże,gdyż oboje kochali to miejsce. Ceremonia była skromna,tylko oni we dwoje.Gdy Steve włożył obrączkę na place ukochanej i usłyszał jej "tak" wiedział,że oto zaczyna się lepsze życie i teraz napewno zawsze będzie szczęśliwi.
Nawet nie wiedział,jak się mylił...




+BONUS
: Na wieczór paniejski Alicji przyszło dwuch tancerzy i tańczyli razem
(Steve na swój wieczór kawalerski się spóżnił,ciapa...)