Lidia chyba się starzeje. Myślałem, że będzie bardziej się stawiać. Trochę to podejrzane. W każdym razie mam przeczucie, że ona zrobi jeszcze jakieś świństwo córeczkom.
Dziwne, żeby w zaawansowanej ciąży nie znać płci dziecka.
Tak właściwie to trochę zbyt łatwo poszło. Trochę to dziwne, żeby w całym odcinku nie pojawiła się żadna grubsza sprawa. To też trochę podejrzane. Szczególnie, biorąc pod uwagę twój talent do wymyślania kłopotów bohaterom. Chodzi mi o to, że wszystko idzie podejrzanie dobrze.
Czuję, że w następnym odcinku wydarzy się coś dramatycznego. Może Lidia umrze? To tłumaczyłoby jej nieuzasadnione zachowanie: przedśmiertne majaki
Amorkiem to bym raczej chłopca nazwał