View Single Post
stare 20.12.2011, 21:00   #2
eyvee
 
Avatar eyvee
 
Zarejestrowany: 16.02.2011
Skąd: Z Fantazjolandii
Wiek: 36
Płeć: Kobieta
Postów: 1,062
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Opowiadamy jak sobie gramy

@Horsez - Patryk jest miodzio ciekawe na jakiego przystojniaka urosnie Gilbert
@.catti. - zaloze sie ze bedzie miala brzuszek ! he he

A u mnie duzo zmian....az za duzo

Rodzina Tanimoto ciag dalszy

Dzisiaj dzien wypadu na basen ze szkoly...Cathrine nie mogla spac przez te ostatnie wydarzenie, ale postara sie nie zaprzatac sobie dzisiaj glowy problemami - wkoncu ida na basen


Nauczyciele oczywiscie cos nakazali, zakazali a i tak mlodziez bawila sie swietnie. Cathi uwielbiala plywac.


No tak....Natsu nie mogl sie uwolnic od zauroczonych w nim dziewczat. Zreszta Cathi sie nie dziwila...


Cathi probowala nie myslec o tamtej bojce...ale nawet towarzystwo kolezanek ze szkoly nie dawalo jej spokoju.


Natsu, gdy juz uwolnil sie od dziewczyn, stal z tylu oparty o sciane widocznie zastanawiajac sie nad czyms.


Cathi niepewnie sprobowala pogadac z blondynem...pytala sie go dlaczego nie bawi sie ze wszystkimi, powinien sie rozluznic, nawet jesli nie chce pokazac swojej prawdziwej osobowosci...


A Natsu zaczal krzyczec, zeby patrzyla swoich spraw, niech nie udaje takiej "dobrej" skoro wszyscy klamia i zachowuja sie inaczej niz naprawde, zeby sie zastanowila dlaczego wstapil do teatru i jest w tym taki dobry, ze takie osoby z "sielankowym" zyciem nic nie wiedza o prawdziwym zyciu opartym na klamstwach.


Cathi nie wiedziala co powiedziec, nie wiedziala, ze tak zareaguje na jej pytania...ona sie po prostu tylko martwila o niego...nie wiedziala takze, skad takie dziwne podejscie do zycia mial Natsu...


Nastepnego dnia po szkole Cathi wciaz rozmyslala o slowach ktore uslyszala od Natsu...ale ktos ja bacznie obserwowal...


To ten szkolny chuligan, ktory zaatakowal Natsu i Cathi kolo teatru....oj, on chyba cos kombinuje...


Nagle zadzwonil do Cathrine telefon:
"Halo? Czy tu panienka Tanimoto? Dzwonie w sprawie pani rodziny...prosze zglosic sie do komisariatu".
Cathi nie wiedziala co sie dzieje, ale miala zle przeczucia...jakby tak pomyslec nie miala od Davida i rodzicow zadnych wiesci.


Szybko popedzila na komisariat nie wiedzac nawet co tam uslyszy...


Cathi nie mogla w to uwierzyc - jej rodzina zginela podczas podrozy samolotem! Policja powiadomila Cathi o calym zajsciu, na domiar zlego rodzice, dziadkowie oraz brat zgineli podczas tego zajscia...mowili o tym nawet w wiadomosciach, ale Cathi nie mysala, ze bedzie sie to tyczyc takze jej...


Cathi nie wiedziala co robic...co sie teraz z nia stanie...nie jest jeszcze pelnoletnia, nie miala kontaktu z ciocia Hinata, ktora przeprowadzila sie daleko stad...- jej glowa byla przepelniona tysiacami mysli, bolem i rozpacza.


Co sie teraz stanie z Cathi? Gdzie sie podzieje, gdy opieka dowie sie o tym, ze nie ma zadnych krewnych? Czy Cathi da sobie rade sama?
eyvee jest offline   Odpowiedź z Cytatem