@tez mi troche szkoda simow, ale wiecie....Kaori i Steven mieli mi umrzec za 2 dni ze starosci...na Tomoye i Amelie nie mialam pomysla totalnie jak nimi grac, Davida nie chcialam robic samotnika muzyka i wyprowadzic go zeby biedak sam gdzies mieszkal, a tak sie zlozylo, ze mialam za duzo simow, gra mi sie ciela przez to i zle sie gralo i w ogole historia Cathi nie trzymala by sie kupy....wiec postanowilam tak to zrobic ;/ obiecuje ze juz nie zrobie masowej masakry xD
A tak w ogole za dobrze sie mialy moje simy, za ladne zycie prowadzili hehe

wiem jestem wredna <wy macie jakies zdrady, pozary itd

>
Rodzina Tanimoto ciag dalszy
W szkole podczas przygotowan do spektaklu - Uczniowie byli podekscytowani sztuka i sprawdzali czy wszystko jest na swoim miejscu.
Natsu pilnujac czy wszystko idzie dobrze uslyszal niespodziewane pogloski od plotkujacych dziewczat
"Slyszalas? Ponoc cala rodzina Cathrine roztrzaskala sie i zginela w wypadku samolotem..."
"No nie gadaj?.."
"Taa...masakra co nie? Ciekawe jak sobie teraz poradzi skoro opieka i pedagog maja ja na uwiezi, ma przerabane hehe..."
"A kto by sie tym przejmowal...stalo sie i juz, moze mysli ze teraz wszyscy beda jej wspolczuc?!"...
Natsu zauwazyl Cathi...widocznie powtarzala sobie kwestie na spektakl...
Po chwili zagadal do niej leniwie, pytajac, ze jesli ma cos zepsuc, bo nie daje rady, niech lepiej da sobie dzis spokoj...Cathi mozolnym glosem przytaknela i powiedziala ze da rade, po czym odeszla.
Natsu cos nie dawalo spokoju...
Po jakims czasie nastal dzien obozu w "Bagiennych lasach" - uczniowie grzali sobie smakolyki przy piecyku i rozmawiali o zyciu szkolnym, kazdy mial czas dla siebie...
Cathrine nie miala nastroju do zabaw biwakowych.
Pozniej nauczyciel dobral uczniow w parach, by odnalezli w terenie ukryte przedmioty, chodzac zaznaczonymi sciezkami...Jak sie pozniej okazalo Cathi byla w parze....z tym lobuzem szkolnym, ktory mial na imie Kenichi. Natsu tylko obserwowal bacznie te zamieszanie.
Cathi miala co do tej wyprawy zle przeczucia...czemu prawie ON?!
No nic...trzeba wypelnic zadanie dane przez nauczycieli, wiec Cathi szla powoli za Brunetem, majac nadzieje, ze to sie szybko skonczy...
Niestety...brunet chcial sie zemscic za ten incydent przy teatrze i postanowil dac nauczke Natsu...poslugujac sie Cathi!
Kenichi zaczal szarpac Cathi, wykrzykujac, ze teraz zobacza kto jest lepszy, ze da nauczke jej i temu blond-lalusiowi. Cathi probowala sie uwolnic od bandyty krzyczac o pomoc...
Kiedy wkoncu sie uwolnila zaczela ucieka ile sil w nogach,gdyz brunet dalej ja gonil i krzyczal, ze pozaluje ona i ten jej chlopczyna.
Cathi tak uciekajac pod wplywem adrenaliny i strachu....zorientowala sie, ze jest calkiem sama na bagnach zdala od obozowiska i nie wie gdzie jest!
Wybaczccie za te krysztalki...ale za chole*** nie umialam sie ich pozbyc...
Czy Kenichi znajdzie Cathi? Co sie stanie pozniej?
Tego dowiecie sie w nastepnym odcinku xD