Koootyyyyy! Chciałabym mieć rodzinę złożoną z samych kotów, bez simów. ^^ Szkoda, że tak się nie da. Pomijając, że wyglądają jak pluszowe maskotki bez wąsów (zgroza), koty są absolutnie cudowne i były chyba jedyną rzeczą w TS3, o której kiedykolwiek w ten sposób pomyślałam. Bawią się w taki realistyczny sposób, biegają jak szalone po domu, sypiają wszędzie, tylko nie tam, gdzie powinny, jedzenia nie można zostawić, bo zaraz się jakiś kot zjawi, spać też spokojnie nie można... ach!
Za to za sposób, w jaki simowie podnoszą koty, powinni ich zamordować (twórców, nie simów ^^). Już widzę, jak mojego kota trzymam pod pachą, chyba bym żywa z tego nie wyszła.

I za brak wąsów. No, ale to EA, czego wymagać.
Z psami i końmi póki co bliższych kontaktów nie miałam, oprócz tego, że raz mi był pies do sesji potrzebny. A następnego dnia znalazłam pod domem gnoma... Hm.