View Single Post
stare 06.01.2012, 21:38   #1839
eyvee
 
Avatar eyvee
 
Zarejestrowany: 16.02.2011
Skąd: Z Fantazjolandii
Wiek: 36
Płeć: Kobieta
Postów: 1,062
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Opowiadamy jak sobie gramy

@catti - najlepsze jak lapie te duchy hehe xd
@voice - o matko ale daje po slepiach ten rozowy xD
@suomii - uuuu no no no Brian daje czadu ;] szczerze nie mam pojecia z kim bedzie Brian, ale cos ciekawi mnie ten chlopak...Robert
@stephenowa - jak ja uwielbiam te miny i oczka Cass ^.^ przeboska simka


Rodzina Tanimoto ciag dalszy

Cathrine miala totalny metlik w glowie...nie wiedziala juz co myslec o Natsu, ale takze nie chciala zmarnowac swojego zycia ciaglym cierpieniem i zastanawianiem sie...


Tak wiec Cathi zdecydowala znalezc jakas prace i sie usamodzielnic...nie widziala powodu, by zostac w domu Natsu skoro w ogole nic sie nie zmienilo, a ona nie chce byc ciagle "odpychana".


Znalazla prace w pobliskiej restauracji. Kiedy wychodzila spotkala jakiegos mlodzienca - byl calkiem przystojny. Okazalo sie, ze on takze tu sie zatrudnil i zaczna prace jutro razem.


Praca nie byla zla, oczywiscie Cathi nic nie mowila Natsu...bo po co ma wiedziec. Po robocie Greg czesto zapraszal do parku Cathi i bardzo dlugo rozmawiali.


(Od razu mowie, Greg nie jest moim tworem - to miastowy)
Greg byl calkiem inny niz Natsu - zawsze sluchal co ma do powiedzenia Cathi, smiali sie razem, zartowali, mowili o swoich problemach...



Moze by sie zdawalo, ale Greg byl idealny, nie mial duzych wad, widac zalezalo mu na Cathi i sie staral...


Im wiecej czasu uplywalo na rozmowach i spotkaniach po pracy tym wiecej Cathrine myslala o Gregu...ale co z Natsu...nie! To nie ma juz znaczenia..- pomyslala dosc niepewnie Cathi.


Wieczorem w chwilach wolnych Cathrine postanowila powiedziec Natsu, ze nie widzi powodu by tutaj zostawala i ze znalazla prace - jak tylko splaci jego dlugi to zostawi go w spokoju i sie wyprowadzi...


Natsu sie to nie podobalo, nie zgadzal sie wymijajac powody...ale Cathi nie sluchala.
"Co jest?..." - myslal Natsu, patrzac na bujajaca w oblokach dziewczyne.


Niestety pozniej doszlo do sprzeczki - Cathi miala dosc takiego traktowania przez Natsu. Wypomniala mu, ze nie liczy sie z jej zdaniem, ma gdzies ja i co ona mysli i czuje. Nie chce tu byc skoro ma byc tak traktowana.


Po ostrej klotni Cathi nie wiedziala czy dobrze postapila, ale....nie moze ciagle patrzec na innych, musi wkoncu patrzec na to co jest dla niej dobre. To ja przekonalo by postepowac tak a nie inaczej z Natsu - ma dosyc cierpienia i niewiedzy.


Zmeczona juz Cathi polozyla sie i nie wiedziala nawet kiedy zasnela sniac o prawdziwej odwzajemnionej milosci - taka jaka powinna byc...


Ktoregos poranka Natsu wracal z biblioteki, wypozyczajac potrzebne mu ksiazki.


Kiedy wracal do domu kolo parku zauwazyl Cathi...ale co to byl za facet?


Nagle Natsu zauwazyl placzaca Cathi kolo tego kolesia, az w nim sie zagotowalo - "Co ten koles jej zrobil?! Juz ja mu dam nauczke!"
- pomyslal zezloszczony blondyn i popedzil do niego.


Greg nawet nie zauwazyl Natsu, ktory po szarpnal i odepchnal :
"Cos ty za jeden?! Dlaczego Cathi placze przez takiego palanta jak ty?! Gadaj!" - wykrzyczal Natsu.


I zaczeli sie klocic oraz wygrazac sobie:
"Ej! nie wyobrazaj sobie za wiele blondasku! Myslisz, ze jestes najwazniejszy? Za kogo ty sie uwazasz?!" - krzyczal Greg.
"Zamknij sie! Odwal sie od Cathi, bo ci rece polamie!..." - powiedzial wsciekly Natsu.
"Kim ty jestes, ze sie tak rzadzisz?! Jej chlopakiem, bratem? Nie, wiec sie nie wtracaj - Cathi zasluguje na kogos lepszego od takiego nieczulego i podlego kretyna jak ty!" - wygadal Greg Natsu...


...i nagle by udowodnic i zezloscic Natsu Greg zaczal flirtowac i przytulac zdziwiona Cathi na oczach Natsu, mowiac mu w ten sposob, ze jest totalnym polglowkiem, nie majacym uczuc i ze Cathi zasluguje na niego, nie na Natsu...


Miarka sie przebrala Natsu rzucil sie na Greg'a i tak walczyli szamotajac sie i wyzywajac, kto jest lepszy dla Cathi.


Cathi nie wiedziala co sie stalo - Natsu wygral potyczke i wygonil Grega...


Potem Natsu zrobil awanture Cathi o to kim byl ten chlopak, ze tak "pracuje" by sie z nim spotykac, wraca pozno wieczorami nic mu nie mowiac itp.


W domu nie bylo lepiej Cathi sie totalnie wkurzyla, juz nawet placzac - wygarnela Natsu, ze ten traktuje ja jak jakas obca osobe, na co byl ten przyjazd do jej cioci? Po co te glupie wyimaginowane oswiadczyny? Czy on ciagle udaje i ja wykorzystuje? Jak tak moze bawic sie uczuciami? Po co to wszystko robi i sie tak zachowuje?


Ale Natsu wkoncu wybuchl.
"Po co?! Pytasz sie po co?! Glupia! Pomysl wkoncu! Nie chce bys spotykala sie z tym gosciem! Po co ratowalem cie i mowilem ci bys sie nie zblizala do Hikaru? Po co walczylem by cie stamtad wyciagnac? Po co szukalem cie te 3 lata? Myslisz, ze oswiadczyny byly pretekstem? Bzdura! Wiesz po co to robilem i sie tak zachowywalem!?... - wydzieral sie Natsu na oszolowiona Cathi.


"...BO CIE KOCHAM GLUPIA!!!" - i szarpnal Cathi przyciskajac ja do sciany i calujac.


Catrine...zamurowalo..."...o co chodzi?" - pomyslala dziewczyna.
"Ale jak to?...Dlaczego teraz tak nagle?..." - Cathi jakala sie ze zdziwienia bedac w mocnym uscisku Natsu.
"Bo nie moglem patrzec jak jacys kretyni ci sie podlizuja! Nikomu cie nie oddam! Nie po to cie szukalem i przekonywalem twojego wuja przez tydzien, ze chce sie z toba ozenic!!!" - prawie krzyczal zaczerwieniony Natsu.


"Kocham cie i nikomu cie nie oddam, zapamietaj to sobie..." - powiedzial juz spokojnie Natsu nie dajac Cathi nic do powiedzenia i do jakiegokolwiek protestu <jakby jeszcze chciala protestowac hje hje> calujac Cathi....




CDN xD
eyvee jest offline   Odpowiedź z Cytatem