Fajne macie te rodzinki

Tym razem ja coś dodam. Na poprzedniej łatce w mojej grze było dużo błędów, więc postanowiłem ruszyć z nową rodzinką i liczę, że nie zmienię jej prędko. Dodałem też do gry mod Story Progression, mam nadzieję, że ożywi spokojne (za spokojne

) Apaloosa Plains. No to zaczynam i z góry informuję, że ta część będzie wyjątkowo nudna i przewidywalna, więc mam nadzieję, że nie uśniecie.
Rodzinka White
Michael wraz ze swoim zwierzyńcem sprowadził się do Apalossa Plains zmyślą startów w wyścigach konnych, oraz poznaniu kogoś z kim mógłby ułożyć sobie życie (jednym słowem nuudy) blah blah blah.
Dobra, przedstawię teraz wszystkich

Michael White - młody sim, już jako nastolatek marzył, aby nauczyć się jeździć konno, niestety rodzice nie pozwalali mu. Za bardzo się o niego bali. Po nudnych studiach postanowił zmienić swoje życie. Przeprowadził się wraz ze swoim psem do innego miasta, kupił ranczo oraz 2 konie.

Mae, suczka border collie. Bardzo kochany pies, który uwielbia szczekać. Już od szczenięcia mocno odróżniała się od rodzeństwa. Wbrew pozorom nie tylko umaszczeniem.

Stryder - bardzo cierpliwy i zwinny ogier, uwielbia galopować.

Annie - klacz, bardzo towarzyska, spokojna. Cały czas tylko by się pasła na pobliskiej łące.
Okey, wszyscy przestawieni, teraz przejdźmy do gry
Pierwszego dnia Michael musiał się przyzwyczaić do nowego miasta, wsiadł więc na Strydera i pojechali na przejażdżkę w około wsi
Po powrocie, kiedy zszedł z konia od razu rzuciła się na niego Mae.

Potem wymęczone całodzienną przejażdżką otworzył koniom stajnię

Zjadł kanapkę

i poszedł spać.
Kiedy obudził się rano i zobaczył bawiącą się samotnie Mae, postanowił wybrać się z nią do parku

Po wypuszczeniu koni na teren od razu pojechali.
Na miejscu nie było żywej duszy. Michael usiadł wiec na ławce i rozmyślał z zamkniętymi oczami.
Po kilku minutach usłyszał pisk kobiety.
-Aaa! Przestań!!!
Michael jak porażony wstał z ławki i od razu zauważył dziewczynę z przemoczonymi ubraniami. Koło niej
natomiast biegała cała mokra Mae.

Okazało się, że Mae po wyjściu z fontanny ochlapała tą dziewczynę.
Zdenerwowany Michael podbiegł do dziewczyny i ją przeprosił

Alouette, bo tak miała na imię, przyjęła przeprosiny i nawiązała dalszą rozmowę.
Zaproponowała, że opowie mu coś o mieście. Rozmawiali ze sobą bardzo długo. Przy końcu spotkania zaczęli ze sobą niewinnie flirtować
Okey to już koniec na dzisiaj. Mam nadzieję, że nie było to aż tak nudne.