Może to będzie nietypowe, co tutaj napiszę, niemniej jednak wciąż uważam, że było głupie. Rzecz miała miejsce jeszcze za czasów namiętnego grania w TS1, niedługo po premierze dodatku Wakacje (czyli z jakieś 10 lat temu

). Znalazłam mojej simce idealnego faceta, który w przyszłości miał zostać jej mężem. Któregoś dnia wpadła do mnie koleżanka. Oczywiście pochwaliłam się swymi dotychczasowymi dokonaniami i to już był błąd. Kumpela stworzyła swoją babkę, umeblowała jej dom i... chcąc zrobić mi na złość, zaprosiła na wakacje gościa, który kręcił z moją simką. Myślę sobie: "No trudno, przynajmniej facet wyszaleje się przed ślubem". Koleżanka jednak posunęła się dalej, proponując mu oświadczyny. Na to ja, wkurzona, zresetowałam komputer

Do dzisiaj, jak sobie przypomnę, to się z tego śmieję