oto jestem
Cz. 1
Cz. 2
Cz. 3
Cz. 4
Cz. 5
Cz. 6
Cz. 7
Cz. 8
Cz. 9
Cz. 10
Cz. 11
Cz. 12
Cz. 13
Rodzina Craig cz. 14
Dni mijały, a Natasza dorastała. W końcu przyszedł dzień jej urodzin. Uświadomiła sobie, że nie jest już rozpieszczoną nastolatką, tylko dorosłą kobietą. Musi znaleźć pracę, mieszkanie, bo nie chce obciążać rodziców, tym bardziej, że zbliżały się ich urodziny i wkrótce staną się staruszkami.
Postanowiła odwiedzić Damona. Nie widzieli się chyba wieki. Popytała znajomych, którzy powiedzieli, że Damon jest strażakiem.
Wkrótce zjawiła się u niego. Chłopak był mile zaskoczony.
-Natasza! Co ty tu robisz?
-Przyszłam cię odwiedzić. Zmieniłeś się i to na lepsze 
-Ty też wyładniałaś.
Rozmawiali długo nie zauważając, że jest już po północy.
-Och zobacz która godzina. O tej porze nie będziesz wracała do domu, jeszcze ci się coś stanie.
-To zostanę w remizie. Macie jakieś dodatkowe łóżka?
Damon zgodził się, aby Natasza została. Poszli oglądać gwiazdy, jak kiedyś...
Rano Damon przywitał ją czułymi słowami.
-Rany, ale ty jesteś piękna.
-Przestań, onieśmielasz mnie...
-Zawsze mi się podobałaś, tylko nie miałem odwagi cię poprosić o chodzenie...
Damon się zarumienił, ale Natasza zrozumiała sugestię.
I tak oto Damon stał się najbardziej znany w remizie, bo 'wyrwał' największą laskę w mieście. Czasem jego koledzy dokuczali Nataszy, ale jej to nie przeszkadzało i śmiała się razem z nimi.
Tymczasem Brian wiódł spokojne życie u boku swej narzeczonej. Wspinał się po kolejnych szczeblach kariery muzycznej i choć nie mieli zbyt wiele pieniędzy, to żyło im się bardzo dobrze.
Zajmowali się swoją ukochaną córeczką.
Lena była oczkiem w głowie tatusia.
I laleczką mamusi :>
Postanowili urządzić wesele dla rodziny i przyjaciół. Ceremonia odbyła się w parku i była bardzo skromna.
No i koniec :] Nie wiem, czy może nie zrobić jakiejś katastrofy, albo zdradzić kogoś....