Odp: Ulubione otoczenie
Ja gram w Jaskini Pokrzyku. Chyba dlatego, że od początku były tam mieszkania. Dziwnowo nigdy mi się nie podobało- pustynia, kosmici itp.. W Weronie natomiast nie potrafię tworzyć współczesnych simów. Kwitnące Wzgórza to miła wieś i czasem tam sobie pogram... czasami w Miłowie. A do Jaskini Pokrzyku dorobiłam własne przedmieście i to tam gram najczęściej. Nigdy nie gram w Dolinie Niezbędnej.
|