Miłowo. Ładna okolica i tam najwięcej gram. Jestem przyzwyczajona. Najczęściej stawiam własne domy na dwóch ulicach. Potem Jaskinia Pokrzyku, bo jest zrobiona na takie miasto. Z Dziwnowem mam niemiłe wspomnienia, kiedyś, jak jeszcze nie potrafiłam tam grać, to dużo simów mi umarło. Kwitnące Wzgórza są takie wiejskie, ale jest jeden fajny dom

. Spraw Werony wolę nie tykać, niech będzie jak jest, poza tym nie mój styl, ale też jest parę fajnych domów... Kiedyś grałam w jakimś własnym otoczeniu, ale poddałam się, bo trzeba je zaludnić i jakoś "urządzić", a na to trzeba trochę czasu... Ale może kiedyś się za to wezmę.